czwartek, 5 września 2013

Sukienki na jesień od Bizuu



Miałam ten sezon rozpocząć od zupełnie innej kolekcji, ale kiedy przejrzałam jesienny lookbook Bizuu, zrozumiałam, że Paryż i grunge poczekają. Oczywiście, dla mediów ciekawsze jest jak na pokaz marki wystylizowały się celebrytki. Projektantki zdają się rozumieć to i wypożyczyły celebrytkom znaczną część swojej kolekcji, dzięki czemu przed obiektywem fotografów odbył się drugi, nieformalny pokaz. Takie czasy. Dla mnie, większą przyjemnością było odkrycie jesiennego lookbooka Bizuu.

W profesjonalnych recenzjach pojawiają się porównania jesiennej kolekcji Bizuu do kolekcji Ulyany Sergeenko. Moim zdaniem jednak jesienna Bizuu nie jest przesiąknięta jakimkolwiek folklorem, a raczej  jest stylistycznie uniwersalna. Keine grenzen. Nie widzę też inspiracji rosyjskimi gwiazdami mody ulicznej. Gdybyśmy jednak dochowali się rodzimej  Miry Dumy, na pewno miałaby ona w swojej garderobie niejeden element  kolekcji, wliczając genialne kapelusze, torby i buty.

Trudno mi znaleźć motyw przewodni, czy inspirację kolekcji. Brakuje trochę takiego punktu odniesienia - tematu, postaci, dekady. Blanka Jordan i Zuzanna Wachowiak nie ukrywają, że w swojej pracy fascynują się Coco Chanel  i owszem, to widać. Oglądając zdjęcia z pokazu pomyślałam właśnie o Chanel, ale nie dlatego, że zobaczyłam bezczelne kopie, ale raczej nieznany wcześniej pokaz Chanel. Jednak  kolekcje z wyraźnym, sezonowym motywem są w moim odczuciu ciekawsze, choć nie zawsze bardziej udane, czego przykładem może być jesienna kolekcja Saint Laurent Paris. A kolekcja Bizuu to kolekcja udana.

Uniwersalne dziewczęce sukienki projektu sióstr zdobyły już serca celebrytek. Subtelny seksapil wciąż sprawdza się idealnie na polskim "szołbizowym" bankiecie i nie daje się zepchnąć w cień ekshibicjonistycznym wybrykom co poniektórych dziewczątek. Klasyka gatunku sprawdzi się też  i w naszym życiu bez fleszy i skandali. Dominująca w kolekcji sylwetka - zabudowana góra, zero dekoltu plus krótki, dziewczęcy wydłużający nogi - w towarzystwie boho kapeluszy i olbrzymich toreb to ciekawa propozycja dla stylu w większym, jak i mniejszym mieście. Dla każdej z nas.

Jedyna bariera dzieląca mnie od posiadania choćby jednej z tych sukienek, jednego kapelusza i jednej torby to niewątpliwie cena. I mając w perspektywie kolekcję Marty Żmudy-Trzebiatowskiej dla Mohito, marzy mi się, że polskie sieciówki kiedyś przestaną robić ze swoich potencjalnych klientek idiotki lub te idiotki w nich hodować, a w zamian za to sięgną do potencjału (żeby nie powiedzieć – predyspozycji ;-)) prawdziwych polskich projektantów. Sukienka Bizuu dla Mohito to mogłoby być coś, czego sobie i moim nielicznym czytelnikom życzę.
















Cały lookbook do obejrzenia tutaj

6 komentarzy:

  1. Takie kolekcje lubię :) praktycznie wszystko mogłabym zaadaptować w swojej szafie i o to chodzi, a nie o piękne suknie, do których mogę jedynie wzdychać, ponieważ nadają się jedynie na wyjścia galowe ;)

    Spódnica z pierwszego zdjęcia jest oszałamiająca! I mała czarna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tiulówka rzeczywiście jest świetna, choć trochę kojarzy się z Fanfaronadą. Mój ukochany zestaw to zdjęcie numer dwa, a mała czarna z szóstego zdjęcia będzie mi się śnić po nocach.

    OdpowiedzUsuń
  3. ta kolekcja jest cudowna
    sama wiele rzeczy bym przygarnęła...

    pozdrawiam serdecznie
    MArcelka Fashion

    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna welurowa sukienka w kolorze wina. Och, cudo! I płaszcz na 3 od końca zdjęciu... Wszystko takie kobiece i klasyczne. Ale najbardziej zakochałam się we wzorzystej koszuli. Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż, dotychczas nie poświęcałam Bizuu wiele uwagi, jednak teraz widzę, że to był błąd. Te sukienki są naprawdę idealne dla mnie - dziewczęce, pozornie grzeczne i proste, ale można dopasowac je do skórzanych kurtek i wysokich kozaków. Moje serce podbiły zwłaszcza dwie pozycje - 12 i 13 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wielkim wrażeniem tej wspaniałej kolekcji.Ja również jestem fanką jesiennych stylizacji,a Bizuu wstrzeliło się w mój gust-i-de-a-lnie.Pozdrawiam,dzięki za fachową notkę,miło się wraca na tego bloga.

    OdpowiedzUsuń